środa, 28 marca 2012

Maluszki

Znudziło mi się ostatnio robienie grubych krajek z włóczki sklepowej. Mocy urzędowej za to nabierały dwie cienkie krajki i tak mnie wciągnęły, że przy okazji zrobiłam coś nowego ;-)! Nauczyłam się wzoru ze Snartemo. Rok temu dostałam od zadowolonej z zamówienia klientki prawdziwy skarb - duuużo motków z piękną wełną norweską. Bardzo cieniutką! Ponoć służyła do haftowania. Jest dosyć wymagająca, łatwo się rwie i siepie (o kotach które chowają się po kątach nie będę już nawet wspominać...) ale efekt jest super ;-)!
Oprócz Snartemo wykonałam też z owej wełny wariację na temat krajki z Birki (robiłam ją od lipca zeszłego roku ale skończyłam przedwczoraj - oczywiście z lenistwa)
Do tego dokończyłam romby w jedwabiu:
A paski powstały rok temu ale jakoś tak leżą bezpańskie...
Plany na nowe wzory są, ale ciekawe czy starczy mi cierpliwości i czasu ;-). Mam nadzieję, że w końcu się zbiorę i napiszę coś o tkaninach importowanych w okresu rzymskiego!

4 komentarze:

  1. Hejka
    A z ciekawości to czy ta wełna jest skręcana z kilku nitek czy pojedyńcza? Bo sama eksperymentowałam z robieniem krajki z ręcznie przędzionego singla i efekt był zupełnie inny niż z fabrycznych włóczek. Moja własne umiejętności kończą się na bardku więc jestem ciekawa jaki efekt wyszedł innymi technikami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nitka jest pojedyncza ale to jest wełna surowa i zdecydowanie odbiega od włóczek sklepowych, ręcznie przędzoną też wykorzystywałam do krajek i nie było większej różnicy porównując do powyższej ;-). Chyba podstawową różnicą między włóczką sklepową a taką surową jest wyrazistość wzoru - im cieńsza nitka tym wzór jest bardziej ostry. Poza tym włóczki ze sklepu są bardziej rozciągliwe, taka nitka uprzędziona ręcznie nie jest elastyczna... pewnie dlatego łatwiej się rwie przy mocniejszym dobijaniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. I żeby takie właśnie krajeczki były w reko powszechne, a nie te co są - szerokie, z dziwnych wełen albo i w ogóle nie wełen, w kosmicznych kolorach...
    Piękna robota :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki ;-) dobrze że teraz ludzie zwracają na to większą uwagę. Może przynajmniej część się przekona, że nie trzeba mieć pomarańczowej krajki żeby się wyróżnić!

    OdpowiedzUsuń